Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Stron: 314
Wygrałam tę książkę jakiś czas temu i nareszcie przyszedł jej moment. Czytałam ją tak szybko, że nawet nie zauważyłam, a już był koniec! Ale co najlepsze - to wcale nie koniec! Bogusia to pierwsza część z serii Sklepik z niespodzianką. Następnej książki można się spodziewać już na wiosnę. Katarzyna Michalak generalnie słynie z cykli książkowych, jednak dla mnie to było pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. A życzyłabym sobie, żeby wszystkie moje spotkania były tak miłe i pozytywne.
Bogusia to dwudziestokilkuletnia jedynaczka, absolwentka ogrodnictwa, która po dwóch latach ciężkiej pracy w Holandii wraca do Polski. Odłożyła trochę pieniędzy i zaplanowała, że przeznaczy je na własną, ekskluzywną kwiaciarnię w Warszawie, ale.. Przypadkiem przejeżdża przez urocze miasteczko blisko Kołobrzegu, o przeuroczej nazwie "Pogodna". Zakochuje się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. Kolejne wydarzenia toczą się błyskawicznie. Wynajmuje starą kamieniczkę, robi w niej remont, otwiera sklepik z kurzołapkami (bibelotami zbierającymi kurz) i gorącą czekoladą (do której obowiązkowo podaje słodkości przepisu mamy), przygarnia pieska (Pieguska), zakochuje się, rozczarowuje, odkochuje i znów zakochuje... Ale przede wszystkim znajduje niezwykłą przyjaźń. Jej przyjaciółkami, na które będzie mogła liczyć w najtrudniejszym dla niej momencie (chorobie ojca) zostają: Adela - bardzo zaradna radna Pogodnej a przy tym piękna i kochliwa kobieta, Lidka - troskliwa pani weterynarz, ale niestety niezbyt szczęśliwa w małżeństwie oraz Stasia - emerytowana psycholożka, która dla każdego znajdzie dobre słowo.
Autorka przenosi nas do małego miasteczka, w którym czas biegnie inaczej niż w wielkiej metropolii. Wolniej. Wśród mieszkańców Pogodnej można spotkać i złych, i dobrych ludzi - jak wszędzie. Jest też mnóstwo małych ludzkich dramatów, tajemnic, błędów. Ważną rolę w Pogodnej odgrywają zwierzęta - fragmenty dotyczące Pieguska czy Kota Adeli za każdym razem wywoływały uśmiech na mojej twarzy. No może oprócz pierwszego spotkania Bogusi z pieskiem, kiedy dziewczyna odkryła wokół szyi zwierzątka zaciśnięty sznur od bielizny...
W książce spotkamy trzy typy narracji - rozdziały zaczynają się pierwszoosobową narracją samej Bogusi, wyszczególnioną inną czcionką i są to zazwyczaj różnego rodzaju refleksje dotyczące przeszłości dziewczyny. Tekst główny to narracja trzecioosobowa. Ciekawym pomysłem jest wplatanie między karty książki przepisów Kariny Leszczyńskiej (mamy Bogusi), które główna bohaterka wykorzystuje w swoim sklepiku. Znaleźć można tu prawdziwe perełki - dwa przepisy na sernik, przepis na ptysie czy gorącą czekoladę do picia. Nie wiem, jak Wy, ale ja w najbliższym czasie zamierzam coś upichcić...
Muszę przyznać, że byłam do tej książki nastawiona dość sceptycznie. Pomyślałam, że to będzie typ "czytadło - przeczytałam, nic nie wyniosłam, zapomniałam" lub "łatwo przyszło, łatwo poszło". Ale przyjemnie się rozczarowałam. Bo choć rzeczywiście jest to swego rodzaju czytadło, idealne na ciepły letni wieczór, to jednak nie zapomnę szybko o Pogodnej i jej mieszkańcach. Zakochałam się w tym miasteczku tak jak Bogusia. Dziwna rzecz - mam poczucie, jakby to wszystko nie było tylko fikcją. Z jednej strony prostota, a z drugiej szczerość wypływa z tej książki. No i naiwność myślenia, jasne. Ale ja czasem lubię być naiwna jak dziecko. I jak dziecko nie mogę się już doczekać następnej części z tej serii, szczególnie, że zakończenie było bardzo interesujące...
Moja ocena: +4/6
Sądząc po opisie też pomyślałam sobie, że to jakieś zwykłe czytadło, jedno z wielu, ale skoro recenzja jest tak pozytywna, może kiedyś, jak już pozbędę się stosu książek z biblioteki, poszukam i "Bogusi" ;):)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Poczekajkę" tej autorki i jakoś szczególnie mnie nie zachwyciła, ale szybko poszło, z tego co piszesz wydaje mi się, że "Bogusia" jest trochę do niej podobna. Sięgnę po nią gdy będę miała ochotę na coś lekkiego i przyjemnego :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa początku też odniosłam wrażenie jakby to było jedno z tych nie zostawiających po sobie śladu czytadeł. Gdy będę miała ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego z pewnością przeczytam
OdpowiedzUsuńPodobnie jak przedmówczynie, jeśli będę potrzebowała czegoś lekkiego łatwego i przyjemnego to pewnie sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną jednak nie tego typu lektury mam na celowniku, ale tytuł zanotuje żeby mieć w pamięci ;)
Zachęcasz. :) Przeczytam tę książkę, czytałam już wiele dobrego o niej więc jak tu odmówić? :)
OdpowiedzUsuńPomimo naprawdę zachęcającej recenzji muszę stwierdzić, że raczej nie sięgnę po tę książkę - nie przepadam za takimi powieściami (nie wiem dlaczego...).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Podobała mi się i to bardzo. Niby sielankowa, jednak z wyraźną duszą, która nie pozwala czytelnikowi na odłożenie jej na półkę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się przyjemna lektura. Przeczytam jak tylko będę miała okazję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja:) Bardzo fajny klimat i książka naprawdę mnie zaciekawiła. Muszę przeczytać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chcę dopaść może się uda w najbliższym czasie :).
OdpowiedzUsuńGdzie się podziewasz? ;)
OdpowiedzUsuń