poniedziałek, 1 października 2012

"Przyszły niedokonany" - Hanna Cygler


Wydawnictwo: Rebis
Stron: 303

No i nadeszło długo oczekiwane spotkanie ze starymi znajomymi. Bo właśnie tak myślę o bohaterach serii Hanny Cygler. Za przyczyną książki Przyszły niedokonany po raz trzeci stałam się podglądaczem życia Zosi Knyszewskiej. Po przeczytaniu dwóch poprzednich części - Trybu warunkowego i Deklinacji męskiej/żeńskiej - miałam już wyrobione zdanie na temat twórczości autorki, a także znałam swoje odczucia wobec tej historii i jej bohaterów. Doskonale wiedziałam, czego się spodziewać i nic mnie właściwie nie zaskoczyło. Ale przecież wcale nie chciałam, żeby mnie zaskakiwano. Chciałam po prostu dowiedzieć się - co dalej?

A dalej działo się sporo, wszak Deklinacja męska/żeńska zakończyła się dość dramatycznie. Zdradzona Zosia uciekła od męża i od stolicy, aby odnaleźć wewnętrzny i zewnętrzny spokój w rodzinnym Gdańsku. I jak to u Hanny Cygler bywa - wszystko zaczęło się dziać bardzo szybko. Zosia poznała niezwykłego mężczyznę, który (po niezbyt dobrym pierwszym wrażeniu) oczarował ją zupełnie. Franek zadziwił kobietę niezłomnością zasad, dobrym sercem, oddaniem bliskim. A także ogromną wyobraźnią i biznesowym wyczuciem. I ten biznes wchłonął główną bohaterkę, która postanowiła pokazać (chyba najbardziej byłemu mężowi), na co ją stać. Została wspólnikiem Franka i jego przyjaciela Władka. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki czytelnik obserwuje powstawanie coraz to nowych inwestycji - na początek restauracji i hotelu. Zosia odnajduje się w nowej roli znakomicie. Czuje się pewna siebie i niezależna. Czy uda jej się nareszcie odnaleźć ten upragniony spokój? Właściwie tak, ale droga do niego będzie wyboista...

Zbliża się powoli nowe tysiąclecie, a życie niektórych bohaterów tej historii zmienia się diametralnie. Ktoś się zaręcza, ktoś inny rozwodzi. Młodzi dorastają i idą na studia, starsi wciąż próbują się wyleczyć ze starej miłości lub zawalczyć o nią. Bardzo spodobało mi się to, że autorka poświęciła sporo miejsca na przeżycia młodych (w poprzednich częściach wręcz dzieciaków) - Rafała (brata Zosi), Krzysia (syna Witka) i Weroniki (córki Marcina i Aliny). Historia zatoczyła trochę koło, bo właśnie ci młodzi doszli do wieku, w którym byli główni bohaterowie pierwszej części serii. Miło jest obserwować, jakie zmiany pozachodziły w tych dzieciakach, na kogo wyrośli.

Nie można odmówić autorce pomysłowości, bo rzeczywiście dostarczyła czytelnikom w trzeciej części wiele emocji, a bohaterów wystawiła na wiele prób. Książka mnie wciągnęła i przeczytałam ją praktycznie bez odrywania się. Nie opuszczało mnie jednak przez cały czas jakieś dziwne wrażenie, że tym razem chyba za bardzo poniosła panią Cygler wyobraźnia. Zbyt piękne i gładkie wydawało się to biznesowe tło. Utopia wręcz. Niemniej podczas czytania Przyszłego niedokonanego nie należy myśleć o prawdopodobieństwie, a po prostu przyjąć, że tak się to Zosiowe życie poukładało. Ach, no i ta Zosia... Kobieta prawie czterdziestoletnia, ale momentami zachowująca się jak nastolatka. Trochę zbyt idealistycznie potraktowana postać - wszystkich sobą zachwyca, wszyscy do niej ciągną, każdy facet chce ją zaciągnąć do łóżka. No ale dobra, niech i tak będzie. Bo przecież nie będę się wiele czepiać, skoro naprawdę polubiłam tych bohaterów, a podglądanie kilkunastu lat ich życia było dla mnie niezwykłą przygodą.

Moja ocena: -5/6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis.

8 komentarzy:

  1. Lektura jeszcze przede mną, a Twoja wysoka ocena mobilizuje mnie do przyspieszenia terminu jej czytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od jakiegoś czasu dość często trafiam na powieści Hanny Cygler. Po przeczytaniu opisu oraz kilku recenzji stwierdzam, iż są to książki, które mogłyby przypaść mi do gustu. Muszę to sprawdzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacieram łapki, bo książka na mnie czeka, przebrnę tylko przez kilka innych tytułów i już jestem na spotkaniu z Zosią ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałabym przeczytać wszystkie trzy książki z tej serii. Same dobre opinie zbierają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale nabieram ogromnej ochoty na jej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale w tym przypadku okładka tak mi się podoba, że książki raczej nie pominę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moi drodzy !Ja wręcz pozeram te książki,kilka już przeczytałam,ale jeszcze sporo jest tytułów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zamknęłam tom "Przyszły niedokonany".. Nie ma właściwego słowa, które w tej chwili mogłabym użyć.
    Wszystkie trzy tomy przeczytałam "jednym tchem". Tyle, że po dwóch pierwszych - płakałam, po trzeciem, mimo,że płakałam w trakcie, na zakończenie zwyczajne zadumałam się z lekkim uśmiechem na buzi..
    "Prawdziwa miłość wszystko zniesie i wszystko przetrwa. Nie nienawidzi i nie chce zabijać".. Klara

    OdpowiedzUsuń