Gdy ktoś pyta mnie o ulubiony zespół czy ulubioną wokalistkę odpowiadam bez namysłu - Hey, Kasia Nosowska. Bo choć słucham naprawdę wielu rzeczy, różnych gatunków, czasem kompletnie odmiennych, to pewne miłości są u mnie stałe. Kaśkę N. kocham miłością absolutną już od dekady. Każda jej nowa płyta - czy to z Hey'em, czy solowa - jest dla mnie wielkim wydarzeniem. Lecę do sklepu w dniu premiery i cieszę się jak dziecko. Rzadko kupuję oryginalne płyty, ale w przypadku Kaśki nie umiem inaczej. Tak samo nie umiem oprzeć się pokusie pójścia na koncert, gdy akurat odbywa się w moim mieście (a raczej miastach: Poznaniu lub Toruniu). Płytę mam od ponad tygodnia, przesłuchałam ją niezliczoną ilość razy. I tak - lubię ją. Poznaję, smakuję powoli. Stopniowo wyławiam poszczególne piosenki, wsłuchuję się w tekst. Moim zdaniem jest zupełnie inna niż MURP, dużo bardziej...optymistyczna? Sama nie wiem. Może dzięki dzisiejszemu koncertowi (już za kilka godzin!!) poczuję wyraźniej, co Kaśka chce przez tą płytę przekazać. Tradycyjnie spróbuję zająć miejsce pod samą sceną, naprzeciw głównego mikrofonu i będę cieszyć się każdą minutą koncertu...
Do Rycerzy, do Szlachty, doo Mieszczan to dziesiąty studyjny album Hey.
Jedną z moich ulubionych piosenek jest (póki co) Wilk vs. Kot:
***
PS. Mam dziś szczęśliwy dzień - nie dość, że wieczorem koncert Hey, to jeszcze udało mi się wygrać dwie książki na blogu Kasi Michalak - Wiśniowy Dworek i Mistrza!!! Ale się cieszę!
PS2. Na koniec dodam tylko, że zupełnie oszalałam na punkcie Niki - mojej bratanicy! Jest cudowna! ;)))
Nigdy nie byłam fanką zespołu Hey, jakoś mi nie po drodze z ich muzyką.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, widziałam i lekko zazdroszczę, ale tylko lekko ;)
Ostatnio byłem na Hey na tegorocznych Juwenaliach na warszawskiej Agrykoli. Stałem w pierwszym rzędzie, na samym środku, a siniak od barierek goił się ze cztery dni, taki był czad! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Hey, Nosowska jest urocza ;) Jeszcze nie miałam okazji w całości wysłuchać nowej płyty, ale planuję nadrobić. Zazdroszczę koncertu i gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuń"Co tam?" mnie zmiażdżyło.
OdpowiedzUsuń"Bez chorągwi" też, ale "Co tam?" bardziej.